Nie wiem dlaczego żadna polska strona nie podała tej tragicznej wiadomości ... John Ritter nie żyje. To wstrząsająca wiadomość, pamiętam go z wielu filmów familijnych. Zapalmy mu świeczuszkę [']
Bardzo proszę zmienić w opisie aktora, iż "zmarł na serce", toż to absurd, nie można umrzeć na nogę, oko, ani serce. Tętniak, zawał - sprawdźcie i poprawcie.
właśnie dowiedziałem się że nie żyje. szok! dla mnie na zawsze pozostanie tatą Juniora. nie należał do moich ulubionych aktorów, ale wcale nie uważałem że jestzły. wręcz przeciwnie
To był dla mnie szok dowiedziałem się kilka dni temu, akurat wtedy, gdy oglądałem Real Men...John...jeżeli masz w niebie komputer to wiec , że byłeś jednym z moich ulubionych aktorów i, że nigdy cię nie zapomnę...