Czy w każdym filmie tego Pana są niemal pornograficzne sceny? Sądząc po jego dorobku to musi mieć na tym punkcie jakieś szczególne upodobania.
Nie widziałam żadnych pornograficznych scen w jego filmach. Erotyczne, owszem, są. A to dlatego, że seksualność to część naszego życia, poza tym sam Bertolucci nie ukrywa swoich socjalistycznych sympatii, przez co jego sztuka jest wyzwolona z tematów tabu.
Ostatni cesarz - świetny film, a erotyki, przy okazji, też tam nie ma dużo, parę subtelnych krótkich scen.
Świeżo po obejrzeniu "Pod osłoną nieba" muszę przyznać że nie podobają mi się sceny erotyczne w tym jak i we wcześniejszych filmach Bertoluciegio, szkoda bo bardzo to obniża ocenę jego filmów.