Obejrzałam głównie ze względu na Frasera bo bardzo lubię tego aktora. I jedynie on w tym filmie zagrał dobrze. Reszta sztuczna, kiepsko zagrane role, zupełnie nie potrafiłam się wczuć w tą ,, wielką miłość" bo tak słabo było to pokazane. Nie podobał mi się pod żadnym względem.