Bardzo dobra obsada,dobrze zagrany,ciekawie przeprowadzona akcja bez dużej ilości kiczu.Na prawdę jeśli chodzi o mnie to dawno nie widziałem tego typu filmów przeprowadzonych w tak spokojny sposób,dlatego mi się bardzo podobało.Gdybym znów dostał akcje z masą efektów to bym chyba ocipiał,ostatni czasy za dużo jest...
Wciągający,realistyczny umieszczony w takiej przeszłości, której jeszcze nie zdążyliśmy polubić... a
jednak ciekawy.Tom Berenger znowu zabłysł,zresztą Dillon też. Delikatnie zarysowany klimat
południa Stanów.
.... nie poznałem Toma :) dopiera jak przeczytałem na filmwebie to załapałem że to Berenger :)
a niestety nieodpowiada mi w obsadzie Dafoe. Tak jakby scenariusz był napisany pod kogoś innego (dużo młodszego aktora). ten wątek z ojcem wogóle zbędny i właśnie najbardziej niepasujący do postaci. On 60 letni aktor...
Film delikatnie mówiąc bardzo przeciętny. Początkowo naprawdę wciągający. Patrząc na Defoe , Smart, Dillona oraz podstarzałem Beregnera chciało by się powiedzieć że film będzie naprawdę dobry. Niestety kino do bólu przewidywalne z cyklu zabili go i uciekł. Sporo błędów na dodatek. Plusem jest aranżacja i stylizacja...
Zawiodłem się na tym filmie, niby dobra obsada a zalatuje budżetówką, sceny strzelanin jak z filmów klasy b albo i gorzej...... 4/10.
Z jednej strony film jest wciagajacy i trzymajacy w napieciu. Akcja toczy sie dosc powoli, ale wciaga widza. Obsada i gra aktorska stoi na dobrym poziomie. Jednak z biegiem akcji, domyslamy sie przewidywalnego zakonczenia, ktore na koniec wlasnie nastepuje. Szkoda, bo gdyby pojawil sie jakis element zaskoczenia, albo...
więcejDOBRY z dobrą fabuła i gra aktorską.Jako thriller to oceniłbym na 5/10 , ale jako dramat gangsterski z czystym
sumieniem daję ocenę 7/10.Zaznaczyć i wyróżnić trzeba to że reżyser świetnie utrzymał klimat lat 80 zarówno samej
scenerii, detali jak realizacje samego filmu . ...tzn obraz ten jest dość surowy i nie...
Szkoda, Chris Brinker pokazał pazur produkując Świętych z Bostonu. Bad Country był jego
pierwszym filmem, i jak na pierwszy film jest całkiem przyzwoity. A na pewno o niebo lepszy od
Świętych z Bostonu 2, który Troy Duffy zwyczajnie zepsuł. Kto wie, czy może właśnie nie z tego
powodu po drugiej stronie kamery...