Film opowiada o 12-letnim chłopcu imieniem Ace wychowywanym tylko przez matkę, która na co dzień jest opiekunką zwierząt w miejskim ZOO. Chłopiec podobnie jak jego ojciec ma żyłkę detektywa. Na swoim koncie ma już niejedną zakończoną sprawę poszukiwania zaginionych zwierząt swoich kolegów i koleżanek z klasy. Pewnej nocy w ZOO ma miejsce kradzież małej pandy. Podejrzenie pada na matkę chłopca. Od tej pory Ace przejmuje sprawy w swoje ręce, próbując dowieść jej niewinności.
Dlaczego właściwie robią takie "kontynuacje" jak "Ace Ventura Junior" , "Alex sam w domu" lub "Legalne blondynki"? Na siłę podpinają postaci pod bohaterów poprzednich części i udają, że robią dobry, pełen humoru film.
Niby kino familijne, ale strasznie puste. Wielka szkoda.
ten film nawet dla dzieci powinien być zabroniony ze względu na płytkość treści i prymitywną do granic możliwości rezyserię - a główny bohater to jakiś świński ryj i cwany schab.